Do krzyża na skale dotrzeć można drogą krzyżową, która swój początek ma nieopodal kościoła pw. św. Bartłomieja w Rościszowie.
Drogę krzyżową utworzono w 2011 r. z inicjatywy ówczesnej rady sołeckiej Rościszowa. Wtedy też w miejscu starego, postawiono nowy krzyż na skale. Poświęcenie krzyża oraz pierwsza droga krzyżowa odbyła się 23 września 2012 r.
Przejdź do fanpage'a krzyża na skale
Legendy o śladach na skale
Idąc z Rościszowa przez Podolin do Wielkiej Sowy przechodzi się obok wodospadu zasilanego ze stawu. Po jego lewej stronie widać grupę skał. Jest to góra Kalwaria albo Góra Oliwna. Jest tak nazywana, ponieważ znajdują się na niej dwie rzeźby świętych. Jeden z nich przedstawia klęczącego apostoła Piotra, drugi zaś z datą 1777 r. Zbawiciela w ogrodzie Getsemani. Podobno był tu przed setkami lat obwarowany zamek. Pewnego dnia zjawił się przed jego murami obcy rycerz i wyzwał na pojedynek właściciela, a nagrodą był cały zamek z jego całą zawartością. Walczyli wiele godzin, miecze zostały połamane na ciężkich i żelaznych zbrojach rycerzy, strzały z łuków wystrzelane, a zwycięscy nadal nie było. Wtedy przybysz zaproponował, aby skoczyć na swym koniu z przepaści w dół do stawu i temu, który wykona to zadanie i wyjdzie z niego cało, zdobędzie nagrodę. Jako pierwszy skoczył nieznany wojownik. Kiedy przygotowywał się do skoku krzyknął: „W imię szatana!" i za te słowa został ukarany. Rozbiegł się i skoczył, lecz zbyt blisko stromych zboczy skalistych i jeździec roztrzaskał się na skale wraz ze swym koniem. Właściciel zamku przeraził się tym widokiem, ale nie zrezygnował ze swojego skoku. Udało mu się szczęśliwie wylądować na dole. Do dziś jest widoczne miejsce, gdzie obcy rycerz miał nieszczęśliwy skok. Głęboko w skale są dwa ślady: jeden to stopa rycerza, drugi to ślad końskiego kopyta.